Piotr Poprawski
W listopadzie 2016 Sagres w południowej Portugalii wystartuje druga już edycja bardzo wyjątkowych regat „Setkami przez Atlantyk”. Uczestnicy regat, na własnoręcznie zbudowanych jednostkach typu SETKA, będą mieli za zadanie popłynąć na Santa Cruz de Tenerife (Wyspy Kanaryjskie). Kolejny „skok” to rejs przez Atlantyk na Fort-de-France (Martynika). W pierwszej edycji, która odbyła się w 2012 roku wystartowało dwóch żeglarzy. Wygrał je Szymon Kuczyński, który w uznaniu za swój wyczyn został uhonorowany tytułem „Żeglarz Roku” Magazynu Wiatr. W edycji w 2016 będą brały udział także załogi 2-osobowe.
W regatach biorą udział żeglarze na samodzielnie zbudowanych balastowych jachtach typu Setka. Budowa jachtu musi być na bieżąco dokumentowana na blogu lub stronie internetowej.
Podstawowe zasady uczestnictwa w regatach są następujące:
– samotna (lub w dwie osoby) żegluga przez Atlantyk
– na własnoręcznie zbudowanym 5-metrowym, sklejowym jachcie typu Setka A lub Setka B-A
– bez pomocy z zewnątrz
– bez używania silnika
– bez informacji pogodowych
– bez kontaktu z lądem
– minimum wyposażenia pokładowego oraz elektroniki
– dozwolona jest dowolna ilość dodatkowych postojów na trasie regat
– każdy skiper startuje na wyłącznie własną odpowiedzialność
– ukończone 18 lat w chwili startu
– regaty są okazją do przeżycia wielkiej przygody jaką jest przepłynięcie Atlantyku pięciometrowym jachtem. Podstawą udziału jest nie stosowanie przewagi sprzętowej i przestrzeganie dobrych obyczajów.
Do najbliższej edycji tego wydarzenia zgłosiło się już kilkunastu żeglarzy, w tym także załogi dwuosobowe. Jedną z załóg tworzą Adam Hamerlik oraz Piotr Poprawski, ktorzy buduja jacht o nazwie „Still Crazy II”. Firma Teknos-Oliva jest jednym ze sponsorów budowy jachtu. Jesteśmy przekonani, że farby jachtowe Oliva spełnią swe zadanie, a po zakończeniu regat otrzymamy ciekawą dokumentację zdjęciową i opinie żeglarza o naszych farbach.
Więcej zdjęć z budowy jachtu „Still Crazy” można zobaczyć na stronie: http://stillcrazy2.blogspot.com/. Kilka dni temu jacht pana Adama był prezentowany na pikniku rodzinnym w Henrykowie, gdzie był jedną z głównych atrakcji.
Przede wszystkim jesteśmy narodem wilków morskich i wszyscy, ale to absolutnie wszyscy znają się wyśmienicie na szkutnictwie i żeglarstwie. Odkryliśmy zatem, że tak mała łódka nie jest w stanie przepłynąć oceanu, że przy tak nikczemnej długości na pewno zrobimy „grzyba przez dziób”, że sklejka szybko butwieje i po kilku tygodniach w tropikach będzie nam się kruszyć w rękach, że 20 mm sklejki przy takim balaście to zdecydowanie za mało i że powinno być przynajmniej 40 mm, a na deser, że stały balast to fatalny pomysł bo lepszy jest miecz szybrowy…itd. itp.
Adam Hammerlik – uczestnik regat „Setkami przez Atlantyk”
